wtorek, 8 lipca 2014

Attention. Uwaga. Normalność.

Attention. Uwaga. Normalność

   8 rano. Kolejny szary dzień, chociaż za oknem pogoda dostosowana do twoich potrzeb. I w sumie fajnie by było wstać, przegryźć coś i wyjść pobiegać. Ale przycisk "drzemka" w twoim telefonie przyciąga większą uwagę. Stało się to twoją "normalnością" więc po co ją zmieniać na rzecz zimna, gorąca, potu i zmęczenia. Normalność przystosowała nas do życia w stagnacji bez ambicji i celów życiowych, bo przecież i tak w końcu po coś stworzony był wolny człowiek i jego swoboda w podejmowaniu decyzji. Jak ktoś chce niech pracuję. Gorzej jak tak pomyśli każdy.
  Naszą uwagę przykuwają rzeczy małe i przyjemne. Dla własnego usprawiedliwienia zamieniamy je w dobre i mówimy, że to przyjemne z pożytecznym. To kompletny absurd. Jak krok w tył może być pożyteczne? Rodząc się jesteśmy nauczani wspomnianej wcześniej normalności. Ludzie sukcesu oduczyli się tego. Zauważyli, że łatwość = normalność = przeciętność. Chcieli być oryginalni. Chcieli by ich pomysły były innowacyjne i szalone. Szaleni idą dalej, a normalni stoją i myślą jak ci szaleni są głupi. I ktoś na tym wychodzi lepiej. Normalność jest dla słabych. Normalnym może być każdy. Ważne, żeby być sobą i robić swoje, bo wtedy żyjesz wedle tego jak powinieneś. A każdy człowiek powinien jedno. Być po swojemu. 
   Pisząc jeszcze ten post dochodzę do wniosku, że każdy może być kimś więcej niż tylko normalnym. Jednak próbuje wielu a udaje się nielicznym. W tym momencie trzeba odbyć rozmowę samemu ze sobą - po to by wiedzieć. Do sukcesu jest jedna droga a do normalności wszystkie inne. Pytanie, którą wybierzemy i czy nie cofniemy się. Wolność osiągniemy po śmierci - tak sądzę i to pozwala mi być sobą - wam też to radzę :)   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz