Zapewne już po tytule mogliście się domyślić, do czego będę zmierzał. Zbliża się rocznica najważniejszego powstania zbrojnego i patriotycznego w dziejach Polski. Powstanie warszawskie. Czczone corocznie, coraz lepiej, chlubniej i bardziej. W tamtym roku zapowiedzi na okrągłą rocznicę, która już jutro były ogromne. Rok 2014 zaczął się od tych przygotowań. Abyśmy mogli zobaczyć i dowiedzieć się jak najwięcej na temat powstańców i samej warszawy w tamtych czasach oraz sytuacji Polski zostały wyprodukowane dwa filmy reżysera Komasy. Pierwszy z nich ukazał się 9 maja. Film "Powstanie Warszawskie" jest pierwszym w historii kina dramatem wojennym non-fiction. Filmy realizatorów kronik powstańczych ujrzały światło dzienne w wersji nowoczesnej, kolorowej. Sam, ciekawy, udałem się na premierę filmu a moje wrażenia możecie przeczytać tutaj ---> [KLIK] . Drugi film fabularny tego reżysera ukaże się 19 września i już teraz nosi tytuł "Miasto '44". Jest jeszcze jeden film. Twórcy słynnego wojennego serialu z TVP2 "Czas honoru" zrobili także wersję powstańczą. Oczywiście serial będzie dalej fabularny, ale bohaterzy Ci sami, co towarzyszyli nam przez te wszystkie serie. Jutro odcinek specjalny, a od września cała reszta. Warto czekać. Na każdy z nich.
Trochę się rozpisałem jak na wstęp, ale do czego piję. Otóż samo przypominanie o tym jak ważne było powstanie i jak trzeba o nim pamiętać jest piękne. Przeróżne akcje społeczne, filmy, seriale, muzea, wystawy, wycieczki i gazety ze specjalnymi artykułami są nieuniknione. Jeśli od dawna wśród Polaków trwa spór o to czy powstanie było słuszne czy nie, 1 sierpnia się zapomina o tych kłótniach, czcimy poległych bohaterów. Jednak niektórzy wykorzystują to, co mi się bardzo nie podoba. Jest tak już ze świętem 11 listopada, a teraz dzieje się to z tym. Istnieje coraz więcej stron kopiujących nawzajem treści, dla popularności. Tydzień przed rocznicą powstają fanpage i zdobywają popularność. Inicjatywa dobra, ale tylko w 10% przypadków. Reszta już drugiego sierpnia zawiesza działalność. Jakby czar prysł. Sprzedają powstanie i idą dalej, nazwa fanpage jest zmieniona, a wielu użytkowników, nawet nie pamięta, kiedy go zalajkowało. To samo z blogami. Boje się, że jutro wszyscy nagle w przypływie "patriotyzmu" rozpiszą się na ten temat. Ale nie wniosą nic ciekawego. Większość to może być treść karkołomna, zawarta w trzech zdaniach. Kto, kiedy i gdzie. I znowu stanie się to co dzieje się z innymi ważnymi rzeczami. Wartość wsiąknie pod ilością. Same pismaki przebijają się w przeróżnych okładkach.. Jednak nie każde ma dużo do powiedzenia. Dodatki dodawane na siłę, redaktorzy nie wnoszą innowacji, piszą to samo co roku, żadnych anegdot.. Jedyne pismo (tygodnik) jaki wpadł mi w oko, i który także zamieszcza treść o powstaniu to gazeta "W sieci - największy konserwatywny tygodnik w Polsce". Nie będę mówił co się tam znajduje, sami zobaczcie :) Warto przeczytać.
Jak już wspomniałem "sprzedaż powstania" zaczyna się rozwijać, mam dla was parę fanpage'y, portali czy też miejsc, w których powinniście się znaleźć, jeśli chcecie dowiedzieć się czegoś więcej i przeżyć więcej, niż "Powstanie wybuchło 70 lat temu i ta wzniosła chwila powinna się sprzedać".
- Sierpniowe niebo.63 dni chwały. Zarówno film jak i fanpage godny polecenia. Działa od roku, zamieszcza anegdoty o powstaniu, mądre cytaty a także coś innowacyjnego.. Tatuaże fanów filmu. Oczywiście o tematyce Powstania Warszawskiego.
- Red is bad - jest to firma produkująca.. odzież. Patriotyczne koszulki, bluzy itd.. tam znajdziecie.
- W sieci - wspomniany przeze mnie wcześniej tygodnik, dogłębnie opisujący powstanie a jako dodatek wywiad z legendarnym powstańcem i ... Sami sprawdźcie :)
- Muzeum Powstania Warszawskiego w Warszawie - pierwsze muzeum w Polsce o tym wydarzeniu - zrealizowane dzięki śp. Lechowi Kaczyńskiemu. Jeśli nie możesz jechać do Warszawy - wejdź na stronę internetową. Prawie jak w muzeum.