sobota, 26 lipca 2014

Lepiej być molem książkowym!

  Zacznę tym mocnym akcentem. 60% - wyobrażacie sobie? Kraj chyba dąży do analfabetyzmu z dwudziestolecia międzywojennego. Wiem, że dzisiaj są lepsze według wielu rozwiązania. Audiobooki, filmy, rozwinięte kino.. Ale książka. Wolę przeczytać niż obejrzeć, czy wysłuchać.  Sam czytam dużo, czerpię masę korzyści a do tego przyjemności. W dzisiejszych czasach, trudno połączyć obie te rzeczy, a gdy złapiesz tą oprawione stronice, pachnącą nowością, bądź doświadczeniem okładkę i otworzysz, zastanowisz się nad słowami, WCZUJESZ SIĘ W TO CO PIĘKNE... Odlatujesz. Jesteś w innym świecie, żyjesz z bohaterami. Boisz się, płaczesz, cieszysz się, myślisz... Po 15 minutach, zapominasz, że telewizja włączona. Nie dosyć, że rozwijasz się, to dwa życia prowadzone bezkarnie.. AWESOME!
 Teraz o korzyściach. Co z tego macie oprócz lepszej czy gorszej rozrywki? 
  •  Rozwijacie wyobraźnie - często trzeba myśleć, by dowiedzieć się o co chodziło autorowi, ale także musicie wyobrazić sobie każdą sytuację opisaną w książce.
  • Zdobywacie wiedzę - autorzy coraz częściej wykorzystują historię, może się czegoś dowiecie. 
  • Zapamiętujecie słowa - nie w dosłownym sensie oczywiście. Czytając kilkanaście razy jakieś słowo, oczywiście nieumyślnie, twój mózg zapamiętuje jego pisownię - u mnie ortografia poprawiła się bardzo.
  •  Dwa życia - kto was będzie winił za wynik końcowy w książce? Nikt. Na pewno rodzice się ucieszą, z twojego podwójnego życia i będą Ci kibicować.

CZEMU NIE CZYTAMY?
  Wiele osób z tych 40% pewnie się zastanowi czemu nie czytamy. Moim zdaniem powód jest jeden i wystarczający. Edukacja. Książka w dzisiejszych czasach kojarzy się z męką, lekcjami, pracą domową.. Gdyby nauczyciele bardziej atrakcyjnie prowadzili lekcje i pokazali, że szkoła nie jest taka zła, książka też taka by się stała. Traktowano by ją jako dodatek do zajęć. Tak jak dla mnie stała się kawa do lektury :) Oczywiście, nie da się na razie przekazać dużej części wiedzy na lekcji i trzeba zadać tą pracę domową i kazać otworzyć książkę, ale trzeba to uatrakcyjnić. Bibliotekarze chcą pomóc i robią dużo - edukacja trochę to psuje. 
Pisałem, że jest jeden powód. Ale ktoś zaraz zauważy, że to wcale może nie wina edukatorów, tylko TV, radia, komputera i internetu. Tak, ale tego już nie wyprzesz. Karać za oglądanie czy słuchanie nie można - wtedy już na pewno nikt książki nie weźmie do ręki. Skojarzy mu się gorzej niż kiedykolwiek.
 CO RADZĘ?
  Radzę czytać. Czytać, czytać, czytać. Wiedza, wyobraźnia, rozrywka.. To coś co trzeba sobie wypracować, stworzyć. Nie ma tego za darmo. Nie nudzi Ci się ciągłe siedzenie na Facebooku i przeglądanie tej samej tablicy 100 raz? Zapewniam, że przeczytasz jedną, dobrą książkę i  zmienisz zdanie. Będzie to dla ciebie relaks, nie męczarnia. Nie zmieniaj systemu, zacznij od siebie. Potem zaraź innych :) Pozytywnie oczywiście.

  A na koniec polecę wam kilka dobrych książek, fantasy, fabularnych, przygodowych i nie tylko. Przekona Cię słowem, a Ty będziesz usatysfakcjonowany!
  1. Harry Potter - wiem, był film, ale z niego się dużo nie dowiesz.
  2. Zwiadowcy - młody sierota Will, bez przyszłości, nagle odnajduje się w fachu zwiadowcy i szybko zyskuje życiowe przygody i autorytet w królestwie.
  3. Chce się żyć - opisuje życie Mateusza, który choruje od urodzenia na porażenie mózgowe - przez 27 lat każdy uważa, że jest rośliną, a tak naprawdę rozwijał się normalnie.
  4. Kot Bob i ja - historia narkomana, który w kocie znalazł przyjaciela w biedzie. Razem przeżyli więcej niż nie jedno małżeństwo, a byli tylko przyjaciółmi.
  5. Klasa Pani Czajki - życie gimnazjalistów. Problemy, miłostki. Realne życie, podobne do nastolatków, a wciąga.
P.S. Nie wiem co się stało, z kolorem czcionki, u mnie cała treść ma jeden kolor.
 
Podobało się? Zarzuć obserwacją, lajkiem, jeśli czekasz na więcej, albo skomentuj, jeśli chcesz o tym pogadać :) 
A może się nie podobało? Wyraź swoje zdanie na dole strony, oddają głos w ankiecie :) Pozdrawiam was! 

9 komentarzy:

  1. Ja uwielbiam czytać książki. Mam to po mamusi ;)
    Ale czytam w zasadzie tylko fantasy, nie przepadam za innymi gatunkami. Kiedyś miałam koleżankę, która mówiła, że nie przeczyta nic, co ma więcej niż 80 stron. Skończyło się tak, że zakochała się w pewnym kryminale i z niecierpliwością wyczekiwała kolejnych jego części. Teraz to mol książkowy.
    Ludzi nie da się zmusić do czytania. Sami muszą tego zachcieć.
    Pozdrawiam,
    Lina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale zarazić też się da. Pożyczyłem raz kumplowi książkę, w szpitalu był.. Wyszedł odmieniony.

      Usuń
  2. Ta liczba zdecydowanie boli.. Ani jednej? Rozumiem kilka, ale ani jednej? Nie wyobrażam sobie oglądać, słuchać, nie czytając. Książka to książka i tak już pozostanie. Uwielbiam chodzić do kina, oglądać filmy, seriale, ale na książkę zawsze znajdę czas.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja oglądam po przeczytaniu. Chcę mieć niejakie porównanie :D

      Usuń
  3. zawsze mnie to dziwiło, jak ktoś może nie czytać. i nie umiem sobie odpowiedzieć na to pytanie. no chyba, że nie umie, bo to jedyne dla mnie logiczne wyjaśnienie. książki towarzyszą mi od zawsze, pod każdą postacią (bo teraz sporo też ebooków czytam) i generalnie sporo poprawiam średnią czytelnictwa w naszym kraju. ;)
    a z wymienionych przez Ciebie książek strasznie dużym sentymentem darzę "klasę pani czajki"- szalenie dobrze mi się to czytało, nawet jeszcze w gazecie, zanim została wydrukowana. ;)
    pozdrawiam.
    http://poprostumadusia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ze swojej strony najbardziej polecam "Chce się żyć" . Porusza dogłębnie.

      Usuń
  4. Ooo Harry Potter, jak na razie przeczytałam tylko pierwszą część, ale zamierzam przeczytać resztę.
    A aktualnie czytam ''Gwiazd naszych wina'' też super książka, godna polecenia! ;)
    Pozdrawiam i w wolnej chwili zapraszam do siebie
    xmojxzaczarowanyxswiatx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po czwartej części piątą przeczytasz w tydzień. :D Pozdrawiam.

      Usuń