czwartek, 31 lipca 2014

1 sierpnia 2014r. - dzień promocji?

  Zapewne już po tytule mogliście się domyślić, do czego będę zmierzał. Zbliża się rocznica najważniejszego powstania zbrojnego i patriotycznego w dziejach Polski. Powstanie warszawskie. Czczone corocznie, coraz lepiej, chlubniej i bardziej. W tamtym roku zapowiedzi na okrągłą rocznicę, która już jutro były ogromne. Rok 2014 zaczął się od tych przygotowań. Abyśmy mogli zobaczyć i dowiedzieć się jak najwięcej na temat powstańców i samej warszawy w tamtych czasach oraz sytuacji Polski zostały wyprodukowane dwa filmy reżysera Komasy. Pierwszy z nich ukazał się 9 maja. Film "Powstanie Warszawskie" jest pierwszym w historii kina dramatem wojennym non-fiction. Filmy realizatorów kronik powstańczych ujrzały światło dzienne w wersji nowoczesnej, kolorowej. Sam, ciekawy, udałem się na premierę filmu a moje wrażenia możecie przeczytać tutaj ---> [KLIK] . Drugi film fabularny tego reżysera ukaże się 19 września i już teraz nosi tytuł "Miasto '44". Jest jeszcze jeden film. Twórcy słynnego wojennego serialu z TVP2 "Czas honoru" zrobili także wersję powstańczą. Oczywiście serial będzie dalej fabularny, ale bohaterzy Ci sami, co towarzyszyli nam przez te wszystkie serie. Jutro odcinek specjalny, a od września cała reszta. Warto czekać. Na każdy z nich. 
  Trochę się rozpisałem jak na wstęp, ale do czego piję. Otóż samo przypominanie o tym jak ważne było powstanie i jak trzeba o nim pamiętać jest piękne. Przeróżne akcje społeczne, filmy, seriale, muzea, wystawy, wycieczki i gazety ze specjalnymi artykułami są nieuniknione. Jeśli od dawna wśród Polaków trwa spór o to czy powstanie było słuszne czy nie, 1 sierpnia się zapomina o tych kłótniach, czcimy poległych bohaterów. Jednak niektórzy wykorzystują to, co mi się bardzo nie podoba. Jest tak już ze świętem 11 listopada, a teraz dzieje się to z tym. Istnieje coraz więcej stron kopiujących nawzajem treści, dla popularności. Tydzień przed rocznicą powstają fanpage i zdobywają popularność. Inicjatywa dobra, ale tylko w 10% przypadków.  Reszta już drugiego sierpnia zawiesza działalność. Jakby czar prysł. Sprzedają powstanie i idą dalej, nazwa fanpage jest zmieniona, a wielu użytkowników, nawet nie pamięta, kiedy go zalajkowało. To samo z blogami. Boje się, że jutro wszyscy nagle w przypływie "patriotyzmu" rozpiszą się na ten temat. Ale nie wniosą nic ciekawego. Większość to może być treść karkołomna, zawarta w trzech zdaniach. Kto, kiedy i gdzie. I znowu stanie się to co dzieje się z innymi ważnymi rzeczami. Wartość wsiąknie pod ilością. Same pismaki przebijają się w przeróżnych okładkach.. Jednak nie każde ma dużo do powiedzenia. Dodatki dodawane na siłę, redaktorzy nie wnoszą innowacji, piszą to samo co roku, żadnych anegdot.. Jedyne pismo (tygodnik) jaki wpadł mi w oko, i który także zamieszcza treść o powstaniu to gazeta "W sieci - największy konserwatywny tygodnik w Polsce". Nie będę mówił co się tam znajduje, sami zobaczcie :) Warto przeczytać. 
  Jak już wspomniałem "sprzedaż powstania" zaczyna się rozwijać, mam dla was parę fanpage'y, portali czy też miejsc, w których powinniście się znaleźć, jeśli chcecie dowiedzieć się czegoś więcej i przeżyć więcej, niż "Powstanie wybuchło 70 lat temu i ta wzniosła chwila powinna się sprzedać". 
  •  Sierpniowe niebo.63 dni chwały. Zarówno film jak i fanpage godny polecenia. Działa od roku, zamieszcza anegdoty o powstaniu, mądre cytaty a także coś innowacyjnego.. Tatuaże fanów filmu. Oczywiście o tematyce Powstania Warszawskiego.
  •  Red is bad - jest to firma produkująca.. odzież. Patriotyczne koszulki, bluzy itd.. tam znajdziecie. 
  •  W sieci - wspomniany przeze mnie wcześniej tygodnik, dogłębnie opisujący powstanie a jako dodatek wywiad z legendarnym powstańcem i ... Sami sprawdźcie :)
  •  Muzeum Powstania Warszawskiego w Warszawie - pierwsze muzeum w Polsce o tym wydarzeniu - zrealizowane dzięki śp. Lechowi Kaczyńskiemu. Jeśli nie możesz jechać do Warszawy - wejdź na stronę internetową. Prawie jak w muzeum.

  To najlepsze jak dla mnie źródła informacji i rzeczy związanych z Powstaniem. Ale dla tych ludzi, którzy tam walczyli nie jest najważniejsze kupienie przez was koszulki, stworzenie fanpage, napisanie o tym na blogu.. Ważne jest byście pamiętali. Część jest zabiegana. Ale zwracam się z tą prośbą. Jutro już ten dzień. Jak co roku. Tak samo ważny. Znajdźcie chociaż tą minutę. O 17. Wspomnijcie ich, uświadomcie sobie, że ich bohaterstwo jest wspaniałe. Pomyślcie, że zginęli, bo chcieli, by wam żyło się lepiej. Nie udało się im wygrać, ale mieli nadzieję i wiarę, z nią walczyli. A walczyli dla Polski. Dla rodaków. Dla jutra. To, że przegrali, bo taka jest prawda, nie umniejsza ich bohaterstwa i honoru jaki mieli. Z tym przemyśleniem was zostawiam. Pamiętajmy. Ale nie róbmy z tego karty przetargowej.

6 komentarzy:

  1. Patriotyzm widzę :) również napisałam post o tym ważnym wydarzeniu.
    Zapraszam! http://mytworzymyswiatopoglad.blogspot.com/
    +obserwuje ;3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Patriotyzm owszem, ale dzisiaj widzę te złe aspekty, które są kreowane na patriotyzm, a wcale takie nie są.

      Usuń
  2. No niestety. Tak było, jest i będzie, a 1 sierpnia to okazja na nowy temat dla wielu gazet. Blogerów też.
    Byłam w Muzeum Powstania Warszawskiego. Emocje nie do opisania, przez tę godzinę czułam się jakbym przeniosła w czasie, uczestniczyła w tym wydarzeniu. Mur i ścieki kanalizacyjne zrobiły na mnie ogromne wrażenie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jednak mało gazet rozpisze się tak, że chce się czytać..

      Usuń
  3. Teraz wszystko można sprzedać, taki to już współczesny markering. Nie liczy się przy tym jakikolwiek szacunek czy uszanowanie godności, ważne jest tylko to, by dobrze na tym zarobić. Ech... do czego ten świat dąży? Dobrze, że jest przynajmniej kilka osób, które z należytą czcią oddają hołd walczącym powstańcom i nie zapominają o ich heroicznym bohaterstwie. Chyba jednak nie wielu to obchodzi, co widać po ilości komentarzy pod tym postem, gdzie na innym blogu dziesiątki komentują jaką to piękną spódniczkę kupiła sobie ta czy tamta.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, coraz częściej o godzinie W widzę ludzi szerokim łukiem omijających to wydarzenie. Dopóki nie wejdą na Facebook-a oczywiście. Pozdrawiam.

      Usuń